Pamiętam, gdy jeszcze kilka lat temu Executive Lounge Ławica Poznań był wydzieloną aluminiowymi ściankami strefą głównej poczekalni za bramkami bezpieczeństwa, gdzie całkowicie losowo stawiano kilka napojów oraz przekąsek, a wystrój przywodził na myśl filmy Barei. Wiele się zmieniło.
Od stycznia 2014 korzystać można z całkowicie nowego salonu Executive Lounge Ławica Poznań, który mieści się po prawej stronie za kontrolą bezpieczeństwa, zaraz przy budkach kontroli paszportowej do bramek poza strefą Schengen.
Każdy, kto choć raz leciał z Poznania doskonale wie jak bardzo ‚lokalne’ jest słowem-kluczem opisującym Ławicę. I pośród wielu jego minusów wyłania się jeden oszlifowany diament, który robi ogromne wrażenie – salon Business Executive Lounge.
Salonik prowadzony jest przez samo lotnisko, więc wstęp do niego mają nie tylko posiadacze złotych statusów w Star Alliance (choć to oczywiście też, inne alianse zaś nie latają z Poznania), ale także posiadacze kart Priority Pass, Diners Club, DragonPass, Airport Angel, pasażerowie SAS Plus, a także wszyscy inni za opłatą 50zł (zniżka do 35zł dla parkujących pojazdy przy lotnisku).
Pomimo szerokiego dostępu, lounge z reguły świeci pustkami, a znalezienie miejsca do siedzenia nie stanowi nigdy problemu. A to dzięki bardzo przyzwoitemu rozmiarowi jak na tak niewielki port.
Po wejściu obsługa musi nas zarejestrować, a salon rozciąga się na lewo. Od razu po prawej stronie znajdują się wyższe fotele do pracy, a także prasa do poczytania.
W dalszej części pomieszczenie się rozszerza ze sporą ilością wygodnych kanap oraz foteli. Te ustawione są w różnych konfiguracjach i oddzielone słupami czy zielenią, co pozytywnie wpływa na prywatność. Niezależnie, czy podróżujemy sami czy w większej grupie – zawsze znajdziemy odpowiedni dla siebie stolik. Koło kanap ustawione są też 2 telewizory, choć często nie są one włączane.
Na środku pomieszczenia znajduje się wyspa z przekąskami oraz napojami. Sporo rodzajów ciastek, cukierów i chipsów znaleźć można zawsze, czasami brakuje tylko całkiem smacznych bułek. Po poproszeniu obsługi nie ma jednak problemu, aby zostały doniesione.
Do picia do wyboru są wody, soki, napoje gazowane oraz herbata i kawa. Maszyna do tej ostatniej znajduje się pod ścianą i robi całkiem niezłe cappuccino. Poza tym zawsze znajdziemy sekcję alkoholową z kilkoma rodzajami wina, piwami, whisky, wódką i tak dalej. Ponownie, wybór robi wrażenie.
Na samym końcu Executive Lounge Ławica Poznań znajdują się toalety, zawsze utrzymane w nienagannej czystości. Nie ma w lounge’u pryszniców, ale zważywszy, że najdłuższe trasy z POZ trwają maksymalnie 3-4 godziny, to nie stanowi to raczej problemu.
PODSUMOWANIE
Executive Lounge Ławica Poznań to bardzo przyjemne miejsce do oczekiwania na wylot. Nie oferuje może takiej jakości, żeby specjalnie przybywać na lotnisko wcześniej aby się delektować pobytem tam, ale stanowi zdecydowanie jasny punkt na mapie Ławicy.
Nie zapłaciłbym 50 zł za wstęp, ale jeśli ktoś przed odlotem musi sobie ‚dziubnąć’, to patrząc na ceny napojów w barach na lotnisku – zależnie od spożytej ilości – może być to opłacalne.
Jeśli podoba Ci się ten post, dołącz do pozostałych czytelników, którzy zarejestrowali się, aby otrzymywać informację o kolejnych wpisach za pośrednictwem poczty email (tylko 1 email dziennie!)
Dodaj komentarz