Po bardzo wczesnoporannym check-oucie udałem się prosto do terminala, aby odprawić na nadchodzący lot do Tokio. Już o 4:30 rano pojawiłem się w hali odlotów, aby zdążyć jeszcze zobaczyć chociaż jeden lounge przed udaniem się do samolotu.
Bardzo wczesna godzina połączona z serwisem ANA nie mogła skutkować niczym innym, jak błyskawicznym odprawieniem się na lot.
W tym miejscu nie mogę nie wspomnieć o najlepszej instalacji na lotnisku, jaką kiedykolwiek widziałem, czyli TIE Fighter wraz ze Szturmowcami w skali 1:1. Changi zorganizowało akcję promocyjną z okazji premiery nowych Star Warsów i co jak co, ale wraz z płynącą w okolicy muzyką z Gwiezdnych Wojen, po raz pierwszy udało się komuś wywołać wzruszenie u mnie przed 5 rano.
Po wejściu do części odlotów terminala miałem kilka lounge’y do wyboru, natomiast zdecydowałem się sprawdzić należący do Singapore Airlines, KrisFlyer Gold Lounge.
Po przywitaniu przez uśmiechnięte recepcjonistki zostałem skierowany do środka. Dzięki wczesnej godzinie nie było w środku zbyt wielu gości, ale nie można też powiedzieć, aby było całkowicie pusto.
Z racji pobudki nie byłem specjalnie głodny, toteż spróbowałem jedynie smakowitych naleśników, natomiast wybór i jakość jedzenia oraz napojów jak na tę godzinę robił piorunujące wrażenie. Śniadanie dostępne było zarówno w wersji europejskiej, jak i azjatyckiej.
Kilka ekspresów do kawy, doskonałe herbaty TWG czy Veuve Clicquot to wisieńki na torcie.
Co prawda o tej porze barman nie stał za ladą, ale później można napić się także świeżo przygotowanych koktajli.
Poza salą jadalną, można znaleźć także korytarz z fotelami, centrum biznesowe z komputerami czy budki telefoniczne.
Standardowo nie mogło zabraknąć także prasy oraz czystych (no tak, kto by o tej porze korzystał…) toalet.
Podsumowanie
Ze względu na brak czasu, bardzo pobieżnie zawitałem do KrisFlyer Gold Lounge, stąd też i niespecjalnie szczegółowa relacja. Z przyjemnością odwiedzę go lub jego większego brata (te saloniki są zarówno na terminalu drugim, jak i trzecim) i podzielę się wrażeniami.
Póki co, te pierwsze były bardzo pozytywne, a dość ekskluzywna ale i intymna atmosfera zachęcała do spędzenia tam więcej czasu.
Pozostałe raporty:
- Wprowadzenie: Wieloprzystankowa trasa po Azji w biznes i pierwszej klasie
- Relacja: Business Executive Lounge na Ławicy w Poznaniu
- Relacja: LOT Poznań – Warszawa
- Relacja: LOT Business Polonez Lounge w Warszawie
- Relacja: Asiana Airlines Biznes Klasa Tokio – Seul
- Relacja: Grand Hyatt Incheon
- Relacja: Asiana Business Class Lounge Incheon
- Relacja: Asiana Airlines Seul – Hanoi klasa biznes
- Relacja: Singapore Airlines Hanoi – Singapur biznes klasa
- Relacja: Hotel W Singapore
- Relacja: Crowne Plaza Changi Airport w Singapurze
Jeśli podoba Ci się ten post, dołącz do pozostałych czytelników, którzy zarejestrowali się, aby otrzymywać informację o kolejnych wpisach za pośrednictwem poczty email (tylko 1 email dziennie!)
Dodaj komentarz